Wycieczka w Pieniny

Pieniny to zdecydowanie jeden z najpiękniejszych punktów na mapie naszego kraju. Dlatego też, aby na własne oczy docenić ich piękno w dniach 6 – 7 czerwca bieżącego roku, wybraliśmy się właśnie tam na wycieczkę.

Pierwszym punktem zwiedzania był drewniany kościółek w Dębnie – jedyny na Podhalu obiekt wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Pierwsze wzmianki o kościółku w Dębnie pochodzą z XIII wieku. Obecny obiekt zbudowano około 1490 roku. Jest jednym z najlepiej zachowanych gotyckich drewnianych kościołów i jednocześnie jednym z najbardziej znanych polskich zabytków w kraju i zagranicą (otrzymał jako jedyny drewniany kościół nominację w konkursie siedmiu cudów Polski). Ciekawostka – to w tym kościele filmowy Janosik (Marek Perepeczko) brał ślub z Maryną.

Kolejną atrakcją był spływ przełomem Dunajca. Przełom Dunajca jest zdecydowanie jednym z piękniejszych przełomów w Europie, a trasa spływu prowadzi po niezwykle malowniczych terenach Pienińskiego Parku Narodowego. Atrakcja ta podobała się wszystkim, podziwialiśmy piękne widoki, okazy różnych ptaków, roślin. Zaraz po zakończeniu podróży tratwami udaliśmy się do Szczawnicy, aby tam skorzystać z pijalni leczniczych wód mineralnych oraz  zjeść naturalne lody i zakupić pamiątki.  Aby nieco urozmaicić naszą wyprawę po obiadokolacji całą grupą wybraliśmy się na spacer po Szczawnicy.

Kolejnego dnia gotowi i zwarci wyruszyliśmy zdobywać najpopularniejszy i drugi co do wysokości szczyt w Pieninach: Trzy Korony (982 m. n. p .m).  Pogoda była cudna, a widoki uświadamiały nam w jak pięknym miejscu mieszkamy. Krajobraz z Przełęczy Szopka był jedyny w swoim rodzaju. Piękne widoki towarzyszyły nam zresztą do końca wyprawy. Jednak największy  zachwyt, który zostanie w pamięci myślę u niektórych uczniów na zawsze to  widok z Trzech Koron…Wart on był wysiłku, jaki bez narzekania, czy marudzenia podjęli nasi podróżnicy.

Po zejściu z Trzech Koron przyszła pora na szturm na niedzicki zamek. Nachylając się nad zamkową studnią, chłopcy ryzykowali utratę włosów, jak porywczy książę Bogusław, ukarany przez ducha żony Brunhildy. Stawka była jednak tego warta – ten, kto ujrzał w studni swoją twarz, dostawał gwarancję zdobycia damy swego serca (nie było jednynie gwarancji, co do jej urody i charakteru, ale to nie zniechęciło naszych śmiałków). Czternastowieczny zamek w Niedzicy, należący do węgierskiego rodu Salamon, przetrwał kolejne wieki i dopiero armia radziecka ogołociła go ze sprzętów i mebli. Mogliśmy jednak podziwiać wiele pięknych komnat i dowiedzieć się o historii tego miejsca.